poniedziałek, 2 lutego 2015

Treningi P4P czyli Passion 4 Profession

Chyba dość mało znane, a szkoda. Moim skromnym zdaniem warto się z nimi zaznajomić.

Miałam okazje wypróbować zaledwie 3 z nich:

- 8-minutowy trening ABS czyli jak mieć swój własny sześciopak. I nie mówimy tu o piwie, z którym sprawa byłaby o wiele prostsza ;)



Był to jeden z pierwszych treningów dedykowanych pojedynczej partii mięśni. Robiłam go jeszcze zanim trafiłam na MelB. Z całą odpowiedzialnością polecam. To tylko 8 minut, ćwiczenia nie są lekkie do wykonania, osoby początkujące mogą mieć problem z kilkoma z nich, przestrzegam przed ciągnięciem głowy do klatki piersiowej, a trzeba przyznać, że jeśli ktoś ma słabe mięśnie to kark woła o pomoc ;). W każdym razie brzuch piecze podczas treningu czyli wszystko jest tak, jak powinno być :) Śmiało można wpleść w trening jako zamiennik MelB lub po prostu dodać na koniec treningu całego ciała.

- mój obecny faworyt :) 14-minutowy trening brzucha dla szaleńców ;) czyli "Insane abs workout"


Wielbię miłością wielką i dozgonną :) Jak do tej pory, mój zdecydowany faworyt. Mięśnie brzucha palą, pracują wszystkie, i proste, i skośne, jest coś na dolne i górne partie. Jeśli dla kogoś typowe 10-minutówki to za mało, polecam ten trening. Warto spróbować, dla rozrywki można tez zagonić niećwiczącego partnera, który będzie kwiczał z bólu, a przy ostatnim ćwiczeniu  zestawu będzie się turlał niczym żuczek-gówniaczek :D Ja tak zrobiłam, mój małż turlał się z wysiłku, ja ze śmiechu :D
Jak w poprzednim zestawie, zwróćcie uwagę na to, żeby nie ciągnąć głowy. Jeśli jesteście w stanie, najlepiej po prostu w ogóle jej nie podpierajcie tylko trzymajcie dłonie przy uszach. Przy ćwiczeniach na dolne partie brzucha pamiętajcie o dociśnięciu odcinka lędźwiowego do maty. Ja wychodzę z założenia, że lepiej trzymać nogi trochę wyżej niż wyginać plecy w odcinku lędźwiowym. Czyli opuszczamy nogi tak nisko, jak damy radę bez wyginania pleców w łuk.

- trening pośladków - całkiem fajny, jeśli ktoś lubi komponować swoje treningi z kilku filmików na różne partie.


W filmiku są 3 ćwiczenia na pośladki, powtarzane w 4 seriach: wymachy nóg w podparciu, unoszenie bioder i wykroki. Na początek wystarczy, dla bardziej wymagających raczej szkoda czasu. Brakuje mi tu sztandarowych ćwiczeń na poprawienie wyglądu zadka czyli np. przysiadów i martwego ciągu.

- prawdziwy hardcore, czyli drugi level "Insane abs workout" :)


Trening trwa 23 minuty,  niestety jeszcze nie dojrzałam do tego, żeby go wypróbować, ale z pewnością uczynię to jak tylko level pierwszy stanie się zbyt łatwy. I zapewne również będę go wielbić dozgonną miłością. Przynajmniej do czasu, aż znajdę coś lepszego ;) Jeśli ktoś próbował, proszę o podzielenie się wrażeniami w komentarzach. Wygląda mi na prawdziwą rzeźnię i jestem ciekawa Waszych odczuć :)

Ogólnie treningi P4P wyglądają ciekawie, przynajmniej te na brzuch. Dla niektórych może być wadą fakt, że nie są prowadzone przez istoty z krwi i kości, ale ja osobiście wolę zimny profesjonalizm okraszony odliczaniem powtórzeń i muzyką w tle, niż pełen entuzjazmu rozkoszny kwik prezentowany przez niektóre internetowe trenerki.
Minusem jest to, że na filmiku nikt nie mówi o poprawnym wykonywaniu poszczególnych ćwiczeń, więc to technikę trzeba już po prostu znać. Bardziej doświadczone osoby raczej nie będą miały problemu z wyczuciem, co mogłoby im zaszkodzić. Mniej doświadczone niestety muszą się dokształcić gdzie indziej ;). Plusem tej sytuacji jest to,  że mamy "czysty" trening, bez przerw na tłumaczenie co i jak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze wulgarne i spam będą usuwane. Zapraszam do dzielenia się wrażeniami. Oczywiście jestem też otwarta na sugestie :)